sty 03 2005

S Y L W E S T E R


Komentarze: 0

jak było??

pieknie..wspaniale..bosko(troche przesadzajac:P)

rachunek sumienia:

GRZECHY; jezuuu szkoda słow

ZABAWY:butelka na rozbierane-calekiem klimatyczne, zwaszcza ze bylam w czolowdce:P

SZKODY;stloklam sloik

ODRZUCENIA; praciakowi babcia zabroniła...

dobra koniec smutów:

w sumie spałam od godziny 8-9 zaledwie, bo pewien koles(ktorego barzdo lubie)a mianowicie Paweł NIE DAL MI SPAC< zreszta nie tylko mi...co za niewyzyte stworzenie...ma tyle energii...jezu, wkurzył mnie nie mało ale jest świetny pominawszy godziny 6-8, potem na szczescie poszedl do domu:P pzdr:*

Z jagódka sikanie po krzakach wyszlo mi fenomenalnie:Pna szczescie nogawki szybko wyschły:P

Olga świr jeden pofarborbowala sie ze mna na rozowo:P stroiłysmy sie, ale dla kogo??

Mareczek- daj mi te noc ...

bartus- zdradzal mnie ile wlezie(ale podzwolilam:P)

a reszta byla swietna(jak zawsze!!)love YOU:****

ja chce reapley:P

 

realistycznafikcja : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz